Mark Douglas – W transie inwestowania (Recenzja)
To książka, którą powinien przeczytać każdy inwestor. Niezależnie od tego czy zajmuje się rynkiem kryptowalut, gra na Forexie czy długoterminowo inwestuje w akcje. Trzeba jednak pamiętać o najważniejszym – nie ma w niej wiele o… inwestowaniu.
Autor książki to nie tylko inwestor, bo przecież taki „tytuł” może przypisać sobie dosłownie każdy. Jest też prezesem firmy Trading Behavior Dynamics, zajmującej się szkoleniami maklerów, menadżerów, czy zarządzających portfelami inwestycyjnymi w dużych bankach. Skupia się na psychologii inwestownia i doskonale widać to w tej książce.
Od razu dowiemy się z niej, że Mark Douglas nie jest królem rynków, który posiadł magiczną formuję i doskonale wie jak zarabiać krocie w krótkim czasie. Nie, autor na wstępie przyznaje, że gdy zaczynał na Forexie i giełdzie, dość szybko stracił praktycznie cały kapitał. Nie poddał się jednak, lecz wyciągał wnioski z własnych błędów.
Siłą rzeczy w książce nie ma więc złotych rad, które rozwieją wszystkie wątpliwości. Nie ma „sprawdzonych systemów”, które wystarczy stosować, by zacząć zarabiać. Nie ma strategii. Nie ma nawet szerszej charakterystyki rynków, ani okresów, w jakich działają.
O czym więc pisze Mark Douglas? O nas. O przekonaniach inwestorów, ich przyzwyczajeniach czy najczęściej popełnianych błędach.
Rynek nie wie nic o Kowalskim, Ty musisz dowiedzieć się o rynku
W książce znajdziemy cząstkę siebie, która – gdy przyjrzymy się jej na chłodno – jest absurdalna. Ile razy sami siebie przekonywaliśmy, że „wiedzieliśmy”, że coś się zdarzy? Że mieliśmy rację, ale czarodziejska ręka rynku najpierw chciała zabrać nasze pieniądze, zamykając pozycję na poziomie SL, by kurs podążył w kierunku, który obstawialiśmy?
Problem w tym, że każdy – zwłaszcza początkujący – inwestor popełnia te same błędy. To od nas zależy jak szybko zdamy sobie z tego sprawę. Podstawą jest fakt, że dla rynku nie istniejemy. Nikt nie chce nam nic udowodnić, wygrać z nami czy utrzeć nosa. Nasze codzienne transakcje są w morzu światowego pieniądza czymś, czego nie można nawet nazwać planktonem. Nikt ich nie zauważa, nikt na nie nie poluje, nikt nie chce ich zabrać. Wszystko zależy więc od nas – naszej wiedzy, umiejętności, strategii, samodyscypliny.
„Twarde realia gry giełdowej polegają na tym, że jeżeli chcemy konsekwentnie osiągać pozytywne efekty, to musimy zacząć od założenia, że bez względu na to, jaki będzie wynik, ponosimy za ten wynik pełną odpowiedzialność. To poziom odpowiedzialności, do którego, zanim zdecydują się zostać inwestorami, aspiruje bardzo niewiele osób” – pisze Mark Douglas.
Jak zarabiać, inwestując na rynkach?
Najpierw trzeba zdać sobie sprawę z kolejnej, pozornie banalnej, prawdy. Mimo że wydaje się ona oczywista, często trudno się do tego przyznać, ale fakty są okrutne: nie każdy nadaje się na tradera i nie każdy może nim zostać. Co więcej: niektórzy wręcz nie powinni, ale przez lata myślą, że jest inaczej.
Tymczasem popełniają wciąż te same błędy, powtarzają podstawowe wpadki i przede wszystkim – nie zarabiają regularnie. A nieregularność nie pozwoli na dłuższą metę utrzymać się na rynku. Kluczem do sukcesu jest oczywiście edukacja, ale nie każdy świetnie wykształcony analityk jest także dobrym traderem. Gdyby był, nie traciłby przecież czasu na pisanie opracowań, występy w telewizji i redagowanie artykułów. Zgarniałby z rynku najpierw łyżeczką, potem chochlą, a z biegiem czasu wielkim spychaczem, prawda? Mark Douglas od razu odpowiada na te wątpliwości, wskazjąc że ważniejsza od wiedzy, jest odpowiednia psychika.
Podsumowanie: czytać i analizować
Jak już wspominałem, to nie jest książka mówiąca ściśle o tradingu, ale o nas samych. Nawet więc jeśli okaże się, że nie nadajemy się do tego, nie zarobimy na rynku finansowym i finalnie zajmiemy się czymś innym, przeczytanie jej nie będzie stratą czasu. Większość wskazówek będzie mieć swoją wartość praktycznie w każdej branży, a nawet życiu codziennym.
Wytrwali w dążeniu do sukcesów na rynku finansowym z pewnością znajdą tu jednak wskazówki, które pozwolą poprawić swój styl handlu, a przede wszystkim jego wyniki. Mocny nacisk na konsekwencję, przy jednoczesnym utrzymaniu dystansu do siebie i rynku, na pewno przyda się każdemu traderowi, nie tylko początkującemu.