Stellar Lumens (XLM ) – kryptowaluta dla osób bez konta w banku
Stellar Lumens (XLM) zaskakuje od samego początku. 25% zysków z pierwszej emisji tej kryptowaluty zostało przeznaczone na aktywizację osób, które nie mają nawet konta w banku. Jak działa kryptowaluta, która jest 10 razy szybsza od Bitcoina?
Kurs Stellar Lumens w USD
Przyzwyczailiśmy się do tego, że kolejne kryptowaluty, które powstawały po Bitcoinie, miały na celu rywalizację z nim, albo stworzenie nowych możliwości opartych o blockchain, które pozwolą np. na rozwój elektronicznych płatności. W przypadku Stellar Lumens (czasem nazywanej w skrócie Lumen) jest jednak inaczej. Ta kryptowaluta rzuca wyzwanie tradycyjnym walutom oraz bankom.
Dwa bieguny Stellar Lumens (XLM)
XLM od początku łączy ze sobą zupełnie przeciwstawne żywioły. Jest tak już na poziomie założycielskim. Za dwie najważniejsze osoby odpowiadające za jej powstanie uważa się bowiem profesora kryptografii Davida Mezeriesa z Uniwersytetu Stanford oraz Jeda Caleba, który w 2000 roku założył zdecentralizowaną sieć wymiany plików eDonkey, a w 2010 roku giełdę kryptowalut Mt. Gox. Jej upadek wstrząsnął światem kryptowalut, bo powiedzieć, że była to największa giełda kryptowalut świata, to nic nie powiedzieć. W szczycie swoich działałań odpowiadała bowiem aż za 70% całego obrotu kryptowalutami na świecie. Okazało się jednak, że to wydmuszka, bo po jej sprzedaniu i audycie zauważono, że na kontach brakuje krypotowalut o wartości 473 mln USD. Jedowi Celebowi udało się jednak uniknąć odpowiedzialności. Dwa lata później współtworzył już Ripple (XRP), a potem zabrał się za Stellar Lumens.
Jak działa Stellar Lumens
Sieć Stellar Lumens nie jest całkowicie zdecentralizowana, co pozwala jej na większą od konkurentów przepustowość. Można w niej przeprowadzić w tym samym czasie 10 razy więcej transakcji niż w Bitcoinie, co umożliwia własna sieć i kryptowaluta XLM, znana też jako Stellar Lumens, Stellar lub Lumen.
Na platformie Stellar Lumens można też emitować własne tokeny, pośredniczy ona też w organizowaniu zbiórek na projekty nowych kryptowalut oraz prowadzi giełdę kryptowalut DEX.
Emisja jednostek XLM cały czas trwa, bo inflację ustalono na 1% rocznie. W połowie 2014 zaczęto od emisji 100 mln jednostek. W połowie maja 2020 roku jest ich już w obrocie ponad 20,2 mld. Docelowo będzie 50 mld. Warto podkreślić, że po emisji pierwszych 100 mln jednostek, aż 25% kwoty trafiło do osób, które nie miały konta bankowego i miały zostać objęte szerokim programem aktywizacji społecznej i ekonomicznej.
Profesor kryptografii ratuje XLM
Początkowo Stellar oparty był na kodzie Ripple, który Jed Caleb doskonale znał. Nie okazało się to jednak idealnym rozwiązaniem, bo komunikacja pomiędzy węzłami była regularnie zaburzana. Doszło nawet do nieplanowanego podziału bloków. Konieczne było więc wdrożenie nowego algorytmu, który stworzył profesor kryptografii David Mezeries z Uniwersytetu Stanford. Stellar Consensus Protocol (SCP) do dziś działa doskonale, podnosząc nie tylko bezpieczeństwo sieci, ale też zwiększając jej już wcześniej dużą wydajność.
Notowania Stellar Lumens (XLM)
Stellar Lumens (XLM) sucesywnie pnie się w rankingu kryptowalut pod względem kapitalizacji. Na dzień 15.05.2020 roku wynosi ona ponad 1,4 mld USD, co daje XLM 12. miejsce wśród wszystkich kryptowalut świata. Każda jednostka wyceniana jest obecnie na 0,069 USD. Szczyt notowań miał miejsce 04.01.2018 roku, kiedy za XLM płacono 0,93 USD.
Nie po raz pierwszy się okazuje, że nauka ratuje biznes. Dlaczego jednak oni wszyscy działają na zasadzie jak trwoga to do Boga? Profesor nie tylko ogarnął dziury, ale też przyspieszył całą sieć. Nie można było tak od razu jak mieli kasę z emisji, zamiast rozdawać ją gołodupcom bez konta?
Mylisz się i to już w głównym założeniu. Coraz więcej kryptowalut powstaje przy ścisłej współpracy ze środowiskiem naukowym. Nawet w Polsce są już takie działania nie mówiąc o Azji, Wielkiej Brytanii i USA. Tam są naprawdę do przodu i na niektórych uczelniach są już całe wydziały zajmujące się technologiami blockchain i ich rozwojem. U nas pojedynczy naukowcy działają na własną rękę, ale z czasem też zostanie to zinstytucjonalizowane i jak zwykle będziemy gonić świat.