Altum, Atolo i Rizon – czyli Hyundai wchodzi w kryptowaluty
Altum, Atolo i Rizon – te trzy znaki towarowe zastrzegł koncern Hyundai. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ich szczegółowe opisy, które zdradzają, że będą to „elektroniczne portfele, które mogą przechowywać kryptowaluty”.
Znaki towarowe zostały już zastrzeżone w Urzędzie Własności Intelektualnej w Korei Południowej, skąd pochodzi Hyundai. Informację o tym podały już lokalne media, informując ponadto, że wniosek został złożony przez samego dyrektora generalnego Hyundai BS&C, Chung Dae-Suna.
Czym dokładnie będą zajmować się nowe marki Hyundaia? Firma na razie nie chce ujawnić szczegółów, ale forma rejestracji wskazuje na to, że może to być obrót kryptowalutami, produkcja i obsługa bitomatów, produkcja sprzętu związanego z kryptowalutami – koparek czy terminali płatniczych obsługujących karty kryptowalutowe, tworzenie oprogramowania, a nawet emisja sprzedaż własnych kryptowalut. Wachlarz możliwości jest więc ogromny.
Współpraca w zakresie technologii blockchain
Spekulacje podsycają kolejne informacje z firm zajmujących się technologią blockchain. Audytorzy sieci blockchain, firma CertiK, podpisała już umowę partnerską z Hyundaiem.
„Ze względu na ich konkretne plany na przyszłość, zdecydowaliśmy, że formalne partnerstwo będzie miało sens jako publiczna obietnica skupienia się firmy na bezpieczeństwie. Dla nas to też symbol, że CertiK jest wybierany do wsparcia największych rozwiązań na poziomie dużych przedsiębiorstw” – podkreśla Connie Ngo, kierownik marketingu w CertiK’s.
Hyundai już w poprzednim roku zaczął bowiem inwestować w technologię blockchain. Ma ona pomóc w prowadzeniu biznesu, który rozlewa na coraz większą liczbę branż. W październiku 2019 roku koncern z Korei Południowej założył fundusz inwestycyjny o wartości 10 mln USD. Pozwoli on na uruchomienie sieci blockchain, w której będzie można dodawać również zdecentralizowane aplikacje niezwiązane z działalnością firmy.
Wszystkie firmy z Azji naprawdę wiedzą, że blockchain to jest przyszłość. W Polsce jesteśmy jak zwykle za… nie powiem kim.