ChainLink (LINK) – kryptowaluta, z której korzystają banki
Miał być użytkowym tokenem, a dziś jest kryptowalutą, która ma jedną z największych kapitalizacji na świecie. 32 mln USD na jego rozwój zebrano w jeden dzień. Jest już w pełni zintegrowany z międzynarodowym systemem SWIFT, z którego korzystają banki. Przedstawiamy projekt ChainLink.
Kurs ChainLink w USD
ChainLink (LINK) jest platformą opartą na technologii blockchain. Wykorzystuje token LINK, który początkowo miał być ułatwieniem w korzystaniu ze smart kontraktów. Dziś jest autonomiczną kryptowalutą, która zdobywa coraz większą popularność.
Po co powstała sieć ChainLink
Nową sieć stworzono w celu ułatwienia współpracy zewnętrznych źródeł danych ze smart kontraktami. Do tej pory współpraca była niemożliwa, albo bardzo trudna, bo zabezpieczenia kryptowalut i sieci, na których one powstają, sprawiają, że jakakolwiek ingerencja z zewnątrz musi być potwierdzana przez innych użytkowników sieci. Ten problem rozwiązuje ChainLink, dzięki czemu przedsiębiorstwa korzystające ze smart kontraktów mogą łączyć się z instytucjami.
SWIFT – złoty graal świata kryptowalut
ChainLink stworzył Siergiej Nazarov, który firmę Smart Contracts otworzył w 2014 roku. Przełomowym okresem był jednak dla niej rok 2017, kiedy to wywodząca się z San Francisco w USA firma w pełni zintegrowała swój projekt z API organizacji SWIFT – znaną na całym świecie siecią, odpowiadającą za komunikację między bankami. To z niej korzystamy robiąc choćby zwykły przelew. To spowodowało, że w projekt od razu zaangażowały się największe firmy świata. Wśród nich jest między innymi ubezpieczeniowa AXA i koncern Intel, których nikomu szerzej przedstawiać nie trzeba.
Rekordowe ICO – 32 mln USD w jeden dzień
Historia powstania sieci ChainLink i tokenów LINK to historia niewiarygodnego sukcesu. Na jej rozwój wyemitowano 1 mld tokenów LINK opartych na sieci Ethereum. 350 mln z nich skierowano do publicznej sprzedaży. Za 1 Ether otrzymywało się 2600 tokentów link, ale nie każdy mógł wziąć udział w emisji. Minimalny próg inwestycji wynosił 100 ETH, co 17.09.2017 roku wynosiło mniej więcej 30 tys. USD. W sumie do zebrania była więc równowartość 32 mln USD, na co firma ambitnie dała sobie miesiąc.
Po 24 godzinach emisja była już jednak zakończona, bo cała pula tokenów została wykupiona. Po czterech dniach notowań inwestorzy mogli już natomiast księgować pokaźny zysk, bo kapitał podwoili – jeśli oczywiście sprzedali tokeny. Od tamtej pory LINK cały czas zyskuje na popularności.
Notowania ChainLink (LINK)
Obecnie LINK można kupić na 63 giełdach kryptowalut. W dniu 09.06.2020 roku za każdy token trzeba zapłacić 4,41 USD, czyli 299% więcej niż przed rokiem. To wycena bardzo bliska najwyższych w całej historii notowań tej kryptowaluty, bo szczyt mieliśmy 04.03.2020 roku, kiedy LINK wyceniono na 4,94 USD. Dzięki temu obecna kapitalizacja projektu to 1,677 mld USD rozkładająca się na 380 mln z planowanego 1 mld tokenów.
Jakby ktoś zrobił ranking giełd kryptowalut, to by się okazało, że praktycznie większość dużych kryptowalut to projekty, które powstały w Chinach. Azjaci są 10 lat do przodu przed Europą jeśli chodzi o technologię blockchain. W USA coś jeszcze robią, Australia co nieco dłubie, ale Europa jeśli chodzi o kryptowaluty to ciemnogród i średniowiecze!