JP Morgan zaczyna współpracę z giełdami kryptowalut
Giełdy kryptowalut Coinbase oraz Gemini oficjalnie rozpoczęły współpracę z największym bankiem w USA – JP Morgan. To oficjalne zakończenie słownej przepychanki, skutkującej tym, że prezes tego banku inwestycyjnego groził zwolnieniami pracowników, którzy ośmieliliby się zajmować kryptowalutami.
Spór pomiędzy tradycyjną bankowością, a światem kryptowalut trwał przez lata. Bankowcy najpierw wyśmiewali kryptowaluty, a potem – gdy ich kapitalizacja zaczęła osiągać rozmiary liczone w milionach, a następnie miliardach USD – zaczęli przed nimi straszyć.
Konsekwencją były często dwa światy walutowe, które trudno było łączyć. Transfery walut fiat na giełdy kryptowalut były utrudnione, podobnie jak płatności kryptowalutami. Ale wszystko wskazuje na to, że banki pogodziły się już z faktem, że rozwoju kryptowalut nie da się zatrzymać.
Wall Street Journal napisał właśnie o zgodzie banku JP Morgan na to, by klienci giełd kryptowalut Gemini oraz Coinbase mogli korzystać z sieci ACH (Automated Clearing House) wykorzystywanej dotąd głównie do międzybankowych przelewów. Sieć pozwala na przetwarzanie małych płatności zgrupowanych w duże partie, co obniża sumaryczny koszt, który rozkłada się na mniejsze transakcje i procentowo nie jest dla nich nierentowny.
JP Morgan współpracuje z giełdami kryptowalut
To może zaskakiwać, bo wcześniej władze JP Morgan negowały świat kryptowalut, a swoich pracowników chciały nawet zwalniać za samą chęć inwestowania na tym rynku. Tymczasem – jak pisze Wall Street Journal – już w kwietniu zostało podpisane porozumienie pomiędzy giełdami kryptowalut a bankiem. Formalnie giełdy Coinbase i Gemini zostały klientami JP Morgan Chase w maju 2020 roku. Głównie dzięki dopracowanym regulacjom, które pozwoliły im przejść przez weryfikację klientów banku.
Dzięki temu współpraca pomiędzy tradycyjną bankowością a giełdami kryptowalut wkracza w nową fazę. Jest to już oficjalna symbioza, a to pozwala entuzjastom Bitcoina patrzeć w przyszłość z nadzieją na jeszcze lepsze jutro.
Prawda jest taka, że banksterzy już wiedzą, że z kryptowalutami nie wygrają. Przeciętna giełda kryptowalut jest obecnie więcej warta niż zwykły bank i w przeciwieństwie do niego ma REALNY majątek i pieniądze, a nie zdolność do kredytowania klientów, którą pokrywa 4% depozytów.
To nie tak, bankowcy nie boją się kryptowalut, tylko nie chciało im się nic zmieniać, bo myśleli, że to chwilowa moda. A teraz, jak się okazało, że giełdy kryptowalut rozwijają się znacznie szybciej niż większość banków, to chcą trochę na nich zarobić. Wcześniej im się wydawało, że krypto to tylko Bitcoin, a teraz już wiadomo, że kapitalizacja wszystkich kryptowalut to jest rynek, którego żaden Icek już nie zlekceważy bo widzi, że może na nim dobrze zarobić.
Zawsze mnie bawi, jak widzę złote myśli internetowych napinaczy i ekspertów 😀 A skąd niby wiecie jak było? Pracujecie w JP Morgan i piszecie na polskich stronach komentarze? To nie są decyzje, które mają jakieś podwójne dno, tylko twarde biznesowe negocjacje. Płacisz – zostajesz, nie płacisz -wypadasz z gry.
Skoro myślisz, że decyzje nie mają podwójnego dna, to wiadomo, że jesteś lemingiem, którym łatwo sterować. W świecie dużych finansów nic nie jest takim, jak się wydaje. Te wszystkie sztuczne kryzysy to też swoista noc oczyszczenia, a kryptowaluty są jedynie wierzchołkiem góry lodowej.