Bahamy: chcemy, by mieszkańcy używali kryptowaluty
Sand dollar powstał już w 2018 roku i był wtedy pierwszą oficjalną kryptowalutą, którą oferowało państwo. Obecnie władze Bahamów przekonują mieszkańców, by w codziennym życiu stawiali na kryptowaluty, a nie „przestarzałe” tradycyjne pieniądze. I coraz lepiej im się to udaje.
Gdy w 2018 roku Bahamy ogłosiły, że mają własną kryptowalutę, projekty Chin czy Wenezueli były jeszcze w powijakach. Wenezuelskie petro dopiero stawiało pierwsze kroki, a cyfrowy juan był planem, o którym wiedzieli dopiero nieliczni. Tymczasem Bahamy – mały, ale szybko rozwijający się wyspiarski kraj – już wtedy uruchomił Sand dollary, które stały się pierwszym na świecie oficjalnym e-pieniądzem.
Sand dollar’y (CBDC) emituje Centralny Bank Bahamów, który wprowadził je na początku na dwóch wyspach: Abacco i Exuma. Przelicznik jest prosty – CBDC jest równy jednemu dolarowi bahamskiemu, od lat powiązanemu z dolarem amerykańskim.
Sand dollar powszechny od kilku miesięcy
W październiku 2020 roku CBDC można już było płacić na wszystkich wyspach tego kraju. Oczywiście jeśli się miało portfel na kryptowaluty. Do Centralnego Banku Bahamów zgłasza się coraz więcej firm, które uruchamiają taką możliwość płatności. Sand dollar jest bowiem łatwiejszy dla wielu osób, które np. wchodzą w dorosłość. Nie muszą one zakładać konta bankowego, a nawet specjalnej aplikacji. Wystarczy wyrobić kartę, którą można płacić kryptowalutą, tak samo jak zwykłą kartą bankową. Kryptowaluta zdeponowana jest jednak w portfelu, a nie na bankowym rachunku.
Bahamy stawiają na kryptowaluty
Centralny Bank Bahamów podkreśla, że wyzwaniem na rok 2021 będzie promocja i zwiększenie zasięgu narodowych e-pieniędzy. Szybko zdobyły one bowiem popularność wśród młodszych mieszkańców wysp, ale starsi najczęściej pozostają przy tradycyjnej walucie.
Zainteresowanie CBDC szybko jednak rośnie. Jego dystrybucją zajmuje się już sześć firm, a trzy kolejne już czekają w kolejce. Rekordy popularności bije też oficjalna strona poświęcona kryptowalucie.