Ukraina będzie wspierać kryptowaluty
Wydobycie kryptowalut na Ukrainie nie będzie obwarowane żadnymi przepisami, nie będzie też koncesji dla firm zajmujących się tą działalnością oraz jakichkolwiek innych ograniczeń. Władze Ukrainy wprost przyznają, że kryptowaluty to rynek, na którym chcą skorzystać i nie będą blokować jego rozwoju.
Taki wniosek wypływa z dokumentu opublikowanego właśnie przez ukraińskie Ministerstwo Transformacji Cyfrowej. Jest to ministerstwo, które można uznać za bliźniacze do naszego Ministerstwa Cyfryzacji. Odpowiada za rozwój elektronicznych dostępów do usług czy urzędów oraz ogólnie za cyfrowy rozwój kraju.
Ukraina stawia na kryptowaluty
07.02.2020 roku ukraińskie Ministerstwo Transformacji Cyfrowej opublikowało dokument, w którym określa swój stosunek do rynku kryptowalut. I trzeba przyznać, że jest to stosunek jednoznacznie pozytywny, bez ukrytych niuansów czy zakamuflowanych sankcji i gróźb.
“Naszym celem jest tworzenie i realizacja polityki państwa w zakresie cyfryzacji, gospodarki cyfrowej, innowacji cyfrowych, e-rządzenia i e-demokracji, rozwoju społeczeństwa informacyjnego; zapewnienie rozwoju aktywów wirtualnych, łańcucha blokowego i tokenizacji, sztucznej inteligencji” – czytamy już na wstępie dokumentu.
Ukraina będzie więc wspierać zarówno kryptowaluty, jak i technologię blockchain, na której się opierają. Może mieć ona jednak znacznie więcej rozwiązań, nie tylko w biznesie.
Czytaj także: Blockchain sprawi, że przestaniemy marnować jedzenie
Technologia blockchain zyskała całkowite poparcie i zaufanie rządu Ukrainy. Na tyle, że wydobywanie kryptowalut nie będzie regulowane żadnymi wewnętrznymi przepisami.
„Pozostajemy lojalni wobec działalności górniczej, która stanowi część otwartych, zdecentralizowanych sieci. Wydobycie nie wymaga działalności regulacyjnej od rządowych organów nadzorczych ani innych zewnętrznych regulacji, działalność ta jest regulowana przez sam protokół i członków sieci” – podkreślają twórcy rządowego dokumentu.
Nie tylko kryptowaluty
Ministerstwo będzie wspierać nie tylko rynek kryptowalut, ale też inne cyfrowe projekty. Wśród nich są m.in. rozproszone księgi rachunkowe i współpraca pomiędzy firmami zajmującymi się implementacją kryptowalut do krajowej gospodarki oraz „tradycyjnymi” przedsiębiorstwami i sieciami płatniczymi.
Ukraina otwarta jest na wszelkie innowacje, nawet te, które są nieuregulowane w prawie krajowym, bo w takich przypadkach wszystkie niejasności mają być rozstrzygane na korzyść innowacyjnych przedsiębiorstw, zgodnie z najlepszymi światowymi praktykami w tym zakresie.
Akurat Ukraina to nie ma wielkiego wyjścia. Ich waluta jest tak słaba, że nawet najmniejszy token będzie lepszy. Poza tym niewymienialna i de facto niechciana, więc do międzynarodowego handlu i tak potrzebują wymiany – na euro albo dolary. Kryptowaluta ten problem rozwiązuje.
Ukrainie to zaraz będzie bliżej Rosji i „starego dobrego” ZSRR… Nie bez przyczyny wszyscy do nas do pracy przyjeżdżają, więc kryptowaluta na Ukrainie to trochę tak jakby łapanie się brzytwy przez tonącego. Wojnę im ruscy zgotowali, więc się nie ma co dziwić, że waluta niewiele warta.